JEźDZIłEM UNIKALNą TOYOTą GR YARIS ROVANPERA EDITION. POLACY SIę BęDą O NIą ZABIJAć

Jeśli dla kogoś Toyota GR Yaris jest za mało ekskluzywna, może spróbować szczęście i zapolować na jeden z limitowanych egzemplarzy Ogier i Rovanpera Edition. Miałem okazję pojeździć jedną z wersji specjalnych portowego Yarisa.

Toyota GR Yaris to wyjątkowy samochód. Został skonstruowany od podstaw i niezależnie od zwykłego Yarisa. Ma z nim tylko trzy wspólne części: reflektory, boczne lusterka i antenkę na dachu. Cała reszta została opracowana od nowa z myślą o sportowej jeździe. Jeśli dla kogoś to wciąż za mało, musi polować na jedną z limitowanych wersji specjalnych tego modelu: Rovanpera Edition albo Ogier Edition.

Zobacz wideo Jeździłem najnowszą Toyotą Land Cruiser po kowbojskich szlakach. To, co potrafi, szokuje [MATERIAŁ WYDAWCY MOTO.PL]

Toyotę GR Yaris trudno kupić. W przypadku edycji specjalnych to graniczy z niemożliwością

Zmodernizowany GR Yaris będzie sprzedawany w liczbie ograniczonej tylko popytem i możliwościami produkcyjnymi fabryki Motomachi. Rynek nie jest nią nasycony, mimo że do tej pory wchłonął około 32 tys. sztuk tych aut na całym świecie. Specjalne modele Ogier Edition i Rovanpera Edition są znacznie bardziej ekskluzywne. To prawdziwe białe kruki. Powstanie tylko po sto sztuk jednej i drugiej wersji. To nie koniec złych wiadomości. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że wiele egzemplarzy "rozejdzie się" po osobach i firmach związanych z Toyota Gazoo Racing. Część kupią dla siebie dealerzy, zawodnicy rajdowi i znajomi znajomych. Przedstawiciele japońskiej firmy oceniają, że tak naprawdę na rynek trafi około 120 egzemplarzy obu specjalnych wersji GR Yarisa łącznie. To oznacza, że kupno, którejkolwiek z nich graniczy z cudem, chociaż tym razem chyba udało się wyeliminować z tego wyścigu spekulantów, którzy liczą na szybki zarobek.

Europejska dyrekcja koncernu podjęła decyzję, że przynajmniej na polskim rynku zasady sprzedaży limitowanych modeli się zmienią, dzięki czemu uda się wyeliminować nieuczciwych pośredników. Na krajowy rynek trafi zaledwie pięć sztuk takich samochodów (trzy w wersji Ogier oraz dwa Rovanpera Edition), które będą sprzedane w trakcie licytacji. Kupi je ten, kto da więcej, a różnica pomiędzy ustaloną ceną wywoławczą (cennikową) a transakcyjną zostanie przekazana na cel charytatywny. To sytuacja, w której nikt nie traci, bo w obu przypadkach cena zakupu osiągnie wartość wyznaczoną przez wolny rynek. Klient zapłaci tyle samo, ale w dzięki takiemu rozwiązaniu część pieniędzy, zamiast trafić w ręce spekulantów, zostanie przeznaczona na szczytny cel.

Toyota GR Yaris Rovanpera Edition fot. Toyota

Czy warto się zabijać o limitowane wersje Toyoty GR Yaris? Są osoby, które to zrobią tylko dlatego, że są unikalne, ale oprócz tego te modele różnią się od innych pod względem technicznym. Spróbuję odpowiedzieć na to pytanie, bo miałem wyjątkową okazję jeździć jedną z nich: Toyotą GR Yaris Rovanpera Edition. To auto tak trudne do znalezienia, że nawet europejska centrala miała problem z alokacją modelu z kierownicą po lewej stronie. Dlatego dostarczyli na międzynarodową prezentację kolorowego GR Yarisa z kierownicą po prawej i ręczną skrzynią biegów. Mogłem nim pojeździć po francuskim torze wyścigowym Circuit du Laquais, który z powodu ukształtowania nawierzchni bywa nazywany miniaturową Nordschleife. Chodzi o liczne zmiany wysokości oraz nachylenia asfaltu, które stanowią dodatkowe wyzwanie dla auta i oznaczają więcej frajdy z jazdy.

Toyoty GR Yaris Rovanpera i Ogier Edition. Od razu widać, który zawodnik jest młodszy

Czym się różni Rovanpera Edition od seryjnie produkowanego GR Yarisa? Trójbarwny lakier uzupełniony precyzyjnymi okleinami z numerem startowym 69 od razu rzuca się w oczy. To samo dotyczy olbrzymiego regulowanego skrzydła z tworzywa wzmacnianego włóknem węglowym, które jest przymocowane do standardowego spoilera na pokrywie bagażnika. Z zewnątrz dzieło wieńczą piękne koła BBS. Na karoserii i w kabinie można też znaleźć okolicznościowe znaczki. Tym drugim towarzyszy tapicerka i kierownica z przeszyciami w narodowych fińskich barwach, ale na szczęście Toyota nie ograniczyła się do zmian wizualnych. Podstawowe różnice dotyczą napędu na obie osie GR-Four skonstruowanego dla GR Yarisa. Rovanpera Edition nie ma standardowych trybów pracy: Normal, Gravel i Track. Zamiast dwóch ostatnich dostał zupełnie nowe. Pierwszy to Donut oznacza spięcie napędu na sztywno, aby ułatwić kręcenie efektownych rajdowych bączków.

Chodzi o to, żeby moment obrotowy miał stały podział, niezależnie od stopnia poślizgu tylnej osi. Natomiast drugi wyjątkowy tryb Kalle daje bardziej liniową charakterystykę pracy napędu z podziałem momentu obrotowego (40/60 - przód/tył), co pozwala wejść w zakręt z większą nadsterownością, a na wyjściu wyciągnąć z niego auto dzięki stałemu momentowi obrotowemu na przedniej osi. Z tego co mówili, inżynierowie Toyota Gazoo Racing najważniejsza różnica w jeździe pomiędzy Rovanpera Edition i Ogier Editon jest taka, że centralne sprzęgło rozpina napęd w tym drugim po naciśnięciu hamulca albo odjęciu gazu. Z tego powodu model przygotowany na część ośmiokrotnego mistrza świata zachowuje się na zakrętach bardziej nerwowo niż auto dla dwukrotnego aktualnego rajdowego czempiona. Jeździłem tylko wersją zrobioną na cześć Rovanpery, więc trudno mi się do tego odnieść, ale ewidentnie czułem, że ta limitowana odmiana bardziej zdecydowanie reaguje na dodawanie i ujmowanie gazu w różnych fazach torowych wiraży.

Toyota GR Yaris Rovanpera Edition fot. Toyota

Nie płacz, jeśli nie możesz kupić limitowanej wersji. Normalna Toyota GR Yaris też jest świetna

Na pocieszenie dodam, że seryjnie produkowany GR Yaris na pewno nie jest od niego znacząco gorszy. W efekcie niedawnej modernizacji zyskał mocniejszy i odporniejszy na ciężkie warunki eksploatacji silnik (teraz ma 280 KM i 390 Nm), opcjonalną szybką automatyczną skrzynię biegów GR Direct Automatic opracowaną dla tego modelu, wnętrze z obniżonym fotelem kierowcy i bardziej funkcjonalną deską rozdzielczą, cyfrowe wskaźniki, nowe tryby pracy napędu, bardziej odporny na zniszczenie przedni zderzak oraz wiele drobnych zmian. Podanie parametrów technicznych to tylko formalność, bo nie o nie chodzi, ale GR Yaris przyspiesza do setki w 5,2 s i rozpędza się do 230 km/h.

Jeździłem nowym modelem już po raz trzeci, ale dopiero pierwszy po publicznych drogach i to nie byle jakich. Miałem okazję pokonać nim jeden z historycznych odcinków rajdu Monte Carlo prowadzący przez alpejską przełęcz Col du Granier. Następnego dnia w pobliżu mieli jechać uczestnicy kolarskiego wyścigu Tour de France 2024. To droga stworzona dla Toyoty GR Yaris, a może jest odwrotnie? Sam już się w tym gubię, ale wiem jedno: na każdym zakręcie było czuć jego rajdowe DNA. Po jazdach testowych przestałem się dziwić, że mieszkający nie tak daleko stąd Sebastien Ogier jest tak znakomitym kierowcą. Rozumiem, że przyczyny są różne, ale jedną z nich musi być miejsce, w którym dojrzewał jako kierowca. Rejon francuskich Alp Nadmorskich, Alp Wysokich oraz Alp Górnej Prowansji może poszczycić się najciekawszymi drogami, jakimi kiedykolwiek jeździłem. Dla kierowcy, który lubi zakręty to prawdziwy raj.

Toyota GR Yaris. Ceny i opinia Moto.pl. To samochód, który przejdzie do historii

Do tej pory nie wiem, którą skrzynię biegów w nowej Toyocie GR Yaris lubię bardziej. Ręczna jest wspaniała i działa jeszcze lepiej niż wcześniej, ale automat jest od niej szybszy i czyta w myślach kierowcy. W przypadku jazdy z pomiarem czasu z pewnością okaże się, że to ta wersja małej Toyoty jest szybsza. Natomiast gdybym miał nią jeździć po drogach publicznych, wybrałbym idealnie działającą manualną skrzynię biegów, tym bardziej że na rynku jest ich jak na lekarstwo. Ta odmiana GR Yarisa jest tańsza o 11 tys. zł (214 900 zł kontra 225 900 zł), lżejsza o 20 kg (1280 kg i 1300 kg) i daje mi jeszcze więcej przyjemności z jazdy.

Czy Toyota GR Yaris ma jakiekolwiek wady? Trzeba obiektywnie przyznać, że podstawową jest ograniczona praktyczność, którą traci w przeciwieństwie do wielu aut klasy GTI. Bagażnik GR Yarisa jest mniejszy, jego dach poprowadzony niżej, a w tylnym rzędzie powinno się sadzać pasażerów jedynie za karę. To są skutki uboczne bezkompromisowego podejścia inżynierów Toyota Gazoo Racing. Jednak niezależnie od tego chylę czoła przed konstruktorami małej Toyoty. Udało im się stworzyć wyjątkowy samochód, jeden z najciekawszych, jakie są w tej chwili na rynku. Toyota GR Yaris to idealny hot hatch. Aż trudno uwierzyć, że powstał w momencie, kiedy wszyscy położyli krzyżyk na tej klasie aut. Materiał powstał podczas wyjazdu zagranicznego sfinansowanego przez Toyota Central Europe. Firma nie miała wpływu i wglądu w treść publikacji. W artykule wykorzystano zdjęcia producenta.

Toyota GR Yaris fot. Toyota

2024-07-04T17:24:04Z dg43tfdfdgfd