KABRIOLETY W POLSCE. TYLE DOPłACISZ ZA BRAK DACHU W AUCIE!

W tym roku zarejestrowano zaledwie 761 nowych aut w wersji kabriolet Polacy niezbyt entuzjastycznie podchodzą do tej wersji nadwozia, ale trzeba też przyznać, że oferta rynkowa samochodów ze składanym dachem jest dość skromna. Z szacunków Carsmile wynika, że za kabriolet trzeba dopłacić średnio 7%. Kto jest liderem rynku?

- Zmiany klimatyczne, upalne lata i coraz dłuższe okresy wysokich temperatur połączone z rosnącą zamożnością polskiego społeczeństwa spowodują w najbliższych latach wzrost zainteresowania samochodami w wersji kabriolet, ale mimo tego segment ten pozostanie rynkową niszą – ocenia Michał Knitter, współzałożyciel platformy Carsmile należącej do Grupy OLX.

Kabriolet. Tylko 761 zarejestrowanych kabrioletów

W tym roku, licząc do końca maja, zarejestrowano w Polsce zaledwie 574 nowe auta z nadwoziem typu kabriolet, a z uwzględnieniem ostatnich danych (z czerwca) kupiono ich w sumie 761. W całym zeszłym roku tego typu rejestracji było 1203 – wynika z danych IBRM Samar. Popularność samochodów ze składanym dachem wyraźnie zwiększa się w miesiącach wiosennych i letnich. W ub.r. rekord padł w maju, kiedy zarejestrowano 180 nowych kabrioletów, a w tym roku w czerwcu (183 rejestracje). Wynik mógłby być lepszy gdyby nie chwilowy brak oferty rynkowego lidera – MINI Coopera Cabrio.

Kabriolety w Polsce. Lider (chwilowo) nieobecny

- MINI Cooper Cabrio nie jest obecnie dostępny i nie można go zamówić. Nowy model ma się pojawić pod koniec roku, a ostatnie sztuki starego właśnie się sprzedały – informuje Sylwester Łagowski, szef działu zamówień Carsmile. Samochód w wersji John Cooper Works sport-out miał cenę katalogową 209 tys. zł brutto.

Najtańszym dostępnym obecnie na rynku kabrioletem jest Fiat 500 C, którego cena katalogowa zaczyna się od 70 tys. zł brutto, co daje szacunkową ratę 5-letniego leasingu na poziomie ok. 1000 zł netto minus wynegocjowany rabat. Dla porównania Fiat 500 w standardowej wersji kosztuje „katalogowo” od 61 tys. zł brutto w górę.

Pogoda sprzyja jeździe bez dachu

-Oferta rynkowa kabrioletów jest dość skromna i z nielicznymi wyjątkami ograniczona do marek premium. Pomimo zmian klimatycznych i coraz dłuższych okresów, kiedy można cieszyć się z jazdy kabrioletem, producenci nie dążą do tego, aby ten typ nadwozia zwiększał udziały w rynku. Co ciekawe, w Stanach Zjednoczonych, które spopularyzowały samochody ze składanym dachem, tego typu pojazdy też są prawie niewidoczne na ulicach największych miast, a w Kalifornii, gdzie jest ich zdecydowanie więcej, też ustępują miejsca znacznie popularniejszym od nich pick-upom – komentuje Michał Knitter.

Drugim przykładem kabrioletu reprezentującego segment masowy jest Mazda MX5, przy czym trzeba podkreślić, że jest to jednocześnie najpopularniejszy samochód „bez dachu” na świecie. Cena katalogowa wersji 2.0 Exclusive Line i-ELOOP wynosi 166 tys. zł brutto. Auto jest dostępne m.in. w wynajmie długoterminowym, a koszt abonamentu w przypadku umowy na 3 lata (z ubezpieczeniem, serwisowaniem i oponami) to 2 829 zł netto. W Polsce Mazda MX5 zajmuje w tym roku trzecie miejsce na liście najchętniej kupowanych kabrioletów, ustępując miejsca jedynie MINI Cooperowi Cabrio oraz Porsche 718, przy czym różnicie między liczbą rejestracji tych modeli są kosmetyczne.

Mazdy MX5 niestety nie da się porównać ze standardowym nadwoziem ponieważ samochód ten występuje wyłącznie w wersji „cabrio”. Analitycy Carsmile wytypowali jednak grupę aut, w przypadku których możliwe jest oszacowanie, ile trzeba dopłacić za BRAK dach, co w tym wypadku świadczy o prestiżu pojazdu. Zestawienie zdominowały samochody z segmentu premium, takie jak: Porsche 718 i 911, Mercedes AMG, BMW Seria 8 i Seria 4, Ford Mustang oraz Mercedes CLE. Listę uzupełnia wspomniany już Fiat 500.

ZOBACZ TAKŻE: Mandat na przejeździe kolejowym. Za co może zostać ukarany kierowca?

Kabriolet droższy o 32 tysiące złotych

Koszt zakupu i leasingu kabrioletu został porównany z wersją coupe, która wydaje się najbliższą alternatywą, lub z wersją standardową. Cena katalogowa odkrytego nadwozia okazała się średnio o niemal 32 tys. zł brutto wyższa (plus 7%), ale trzeba pamiętać, że w większości wypadków mamy tu do czynienia z drogimi samochodami. Szacunkowa rata 5 -letniego leasingu dla przyjętych założeń (rata obliczona dla ceny katalogowej czyli bez uwzględnienia rabatu; minimalny wkład i wykup prawie 6700 zł netto) okazała się natomiast wyższa o 580 zł netto. Tyle zatem trzeba DOPŁACIĆ za BRAK DACHU. Odstępstwem od normy jest jedynie Porsche 718, w przypadku którego oficjalne cenniki - zarówno wersji Spyder RS, jak i Cayman GT4 RS - zaczynają się od tej samej, niebagatelnej kwoty 823 tys. zł brutto.

2024-07-04T08:05:02Z dg43tfdfdgfd