NOWY VOLKSWAGEN ID.BUZZ. DłUżSZY, SZYBSZY I DYNAMICZNIEJSZY

Od czasu, gdy wśród modeli produkowanych przez Volkswagena zaistniało pierwsze auto w wersji wyłącznie na prąd ich zestaw stale rośnie. I tak po serii samochodów typu ID.3, ID.4 czy ID.5 pojawił się również dwa lata temu van. Chodzi oczywiście o model ID.Buzz, który z nadwoziem o długości 4712 mm jest oferowany zarówno w wersji osobowej jak i cargo. W tych dniach VW przedstawił dwie kolejne wersje tych samochodów, wydłużoną o 25 cm oraz tę samą tyle, że sportową GTX. Nowością w tych modelach jest nie tylko dłuższe nadwozie. Mieliśmy już okazję pojeździć tymi samochodami.

Nowy ID.Buzz. Skąd pomysł na takie auta?

W zależności od potrzeb użytkowników ID. Buzz LWB czyli „długi”może być 4, 5, 6, a nawet 7-osobowy. Wiąże się z tym również pojemność przestrzeni bagażowej. W podstawowej wersji silnik rozwija maksymalną moc na poziomie 286 KM, co jest o ponad 80 KM więcej niż w dotychczasowej odmianie. Jednocześnie GTX ma zespół napędowy, który stanowią dwa silniki elektryczne z przodu i z tyłu samochodu o mocy aż 340 KM. To najmocniejszy Bulli w dziejach.

Decyzja o zmianach modelu ID. Buzz była podyktowana właśnie tym aby zaproponować większe auto, z mocniejszym napędem i większym zasięgiem, który wg WLTP wynosić może 487 km. Jednocześnie pojawiły się w tych modelach nowe możliwości jeśli chodzi o wyposażenie oraz systemy współpracujące z kierowcą.

Nowy ID.Buzz. Tylko na przód bądź AWD

Wersja tylnonapędowa ma jeden silnik i baterię o pojemności 79 lub 86 kWh. Jeśli ID. Buzz ma dwa silniki to napędzane są obie osie, ale akumulatory są takie same jak w wersji tylko z tylnym napędem. Wg danych, które już są dostępne (oficjalne dopiero zostaną podane) przyspieszenie do 100 km/h modelu ze słabszym silnikiem trwa 7,9 sek. sek., a prędkość maksymalna 160 km/h. Dotychczas było to odpowiednio 10,1 sek. I 145 km/h. Lepsze „zbieranie się” jest efektem wyższego maksymalnego momentu obrotowego. Wersja GTX jest jeszcze dynamiczniejsza, gdyż w jej wypadku tempo przyspieszania do 100 km/h to jedynie 6,1 sek.

W pierwszej kolejności na nasz rynek wjedzie ID. Buzz w wersji z napędem 286 KM, a na wersję GTX trzeba będzie poczekać kilka tygodni dłużej.

Nowy ID.Buzz. Pierwsze wrażenia

Kto miał możliwość poprowadzenia ID. Buzz z 2022 r ten wie, jak interesujący to samochód. Jego wygląd, zachowanie się w czasie jazdy, a także walory użytkowe zebrały do tej pory mnóstwo pozytywnych recenzji. Czy odmiany LWB oraz LWB GTX są w stanie jeszcze bardziej poprawić dobre postrzeganie tego modelu? Wszystko wskazuje na to, że tak. Potwierdziły to w dużym stopniu nasze pierwsze jazdy oboma nowymi wersjami.

Zaczęliśmy nasz test od czteronapędowej wersji GTX. Już dwukolorowe nadwozie przyciągało wzrok. Mimo, iż odmiana LWB jest o 25 cm dłuższa to jednak bryła nadwozia nie straciła na zwartości i proporcjonalności. ID. Buzz z nadwoziem 4962 mm wciąż jest zgrabnym vanem, który swoim wyglądem bardzo się wyróżnia na tle innych tego typu samochodów. Podobnie jak w krótszej odmianie podobają się detale jak np. dolna część przodu czy fragment za tylnymi, bocznymi drzwiami na poziomie okien. Jak stary poczciwy Bulli, także ten nowy zdaje się uśmiechać do otoczenia.

We wnętrzu nie sposób było nie zauważyć, że to bardzo przestronny samochód. W drugim rzędzie pasażerowie mają bardzo dużo miejsca na nogi. Nie najgorzej jest także w przypadku foteli w trzecim rzędzie. Mało tego, nawet z rozłożonymi tylnymi siedzeniami przestrzeń na bagaże wciąż robi wrażenie.

Nowy ID.Buzz. No to w drogę

Uruchamiając nawigację zauważyliśmy, że od razu skoordynowała ona swoje działanie np. z obowiązującymi ograniczeniami prędkości. To niesłychanie ważne, gdyż testy odbywały się po drogach Saksonii, a tam w każdej miejscowości są teraz ustawiono fotoradary. To samo dotyczyło zachowania się naszego ID. Buzz, gdy zbliżaliśmy się do skrzyżowań bądź rond. Auto samoczynnie wytracało prędkość aby niepotrzebnie nie było trzeba używać hamulca.

Początkowo, korzystając praktycznie cały czas z trybu jazdy Comfort, średnie zużycie prądu wynosiło 24,8 kWh/100 km co uznawaliśmy za zbyt wysokie. Podróżując jednak zgodnie z przepisami (średnia prędkość 50 km/h) wartość tę zmniejszyliśmy ostatecznie do ok. 19 kWh/100 km. Wydaje się, że zużycia na poziomi 21 kWh w przypadku wersji „zwykłej” można uznać za normalne. Odmiana GTX, także z uwagi na napęd AWD będzie trochę bardziej prądożerna, ale nie wydaje się aby średnio musiała przekraczać 23 - 24 kWh/100 km.

Elektryczny van bardzo sprawny okazał się w warunkach ruchu miejskiego oraz na autostradzie. Bez obaw (choć to auto prawie pięciometrowe) manewruje się nim na parkingu. Podczas jazdy wersją tylnonapędową musieliśmy jednak pamiętać, że ma ona mniejszy promień skrętu od AWD.

Nowy ID.Buzz. Jak w autobusie

Kierowca ma bardzo dobre warunki pracy. Oczywiście dotyk (nowy ekran) nie jest naszym ulubionym sposobem obsługi w samochodzie, ale skoro już wciąż w autach VW taki jest to trzeba te rozwiązania akceptować. Podobał nam się przezroczysty dach, który jednym gestem można „zmatowić” czyniąc go błyskawicznie nieprzezroczystym, ale pozwalającym wciąż zachować ogromną jasność we wnętrzu.

Jak na elektryka przystało ID. Buzz LWB niezależnie od rodzaju napędu nieźle przyspiesza, jest oczywiście bardzo w środku cichy, no i tak przestronność tak niewyobrażalna na każdym kroku.

Nie mieliśmy okazji tego sprawdzić, ale zapewniano nas, że nowy ID. Buzz to dobry koń pociągowy dla przyczepy turystycznej, co jeszcze bardziej podnosi jego walory jako samochodu na długodystansowe wyprawy.

Nowy ID.Buzz. Dla kogo takie auto?

Do codziennego użytku ID. Buzz LWB będzie ze względu na swoje wymiary zewnętrzne niezbyt praktyczny. Za to jako auto do przewozu kilku osób np. z hotelu na lotnisku bądź na spotkanie służbowe odnajdzie się znakomicie. Także kilkuosobowa rodzina wyprawiająca się na weekend lub wakacje niechętnie zamieni ten samochód nawet na największego SUV-a. Poza przestronnością kabiny plusem są liczne schowki i półki, gniazdka USB w każdych drzwiach, regulowane przednie fotele, z kieszeniami w oparciach itd. Poza niewielkimi wstawkami wyglądającymi jak z aluminium cała tapicerka i wykończenie z materiałów ekologicznych jest matowe, ciekawe kolorystycznie co w raz z efektami oświetlenia Ambiente po zmroku może dawać ciekawy efekt.

W czasie dziennikarskich testów nie podano jeszcze szczegółowych danych technicznych tych modeli. Nie wiemy również ile będą one u nas kosztowały. Poznamy to wszystko w chwili wprowadzenia nowych ID. Buzz na nasz rynek co nastąpi wkrótce. Wtedy również zakończone zostaną testy homologacyjne pozwalające przygotować ich szczegółową charakterystykę techniczną.

2024-07-05T07:23:54Z dg43tfdfdgfd