Dacia Spring miała być z założenia najtańszym elektrykiem na rynku. Gdy debiutowała, faktycznie tak było, ale późniejsze wzrosty cen pozbawiły jej tego tytułu. Teraz elektryk z Rumunii przeszedł gruntowny lifting, który zapewnił mu powrót na tron. Biorąc pod uwagę rządowe dopłaty, samochód jest naprawdę tani.
Niektórym może się wydawać, że nowy Spring reprezentuje kolejną generację modelu. Tymczasem Dacia przeprowadziła gruntowny lifting zarówno nadwozia, jak i wnętrza, podczas gdy układ napędowy czy zestaw akumulatorów pozostały bez zmian. Jedyną nowością jest mocniejszy wariant – obok dotychczasowej 45-konnej wersji dostępna będzie także 65-konna, która skróci czas sprintu do 100 km/h (z 19,1 do 13,7 s).
Zobacz także:
Dacia solidnie odświeżyła Springa. Zyskał mocy, ale zasięgu – niekoniecznie
Akumulator wciąż ma pojemność 26,8 kWh netto, a na jednym ładowaniu dacia przejedzie do 228 km. Rumuńska marka zaskoczyła natomiast cennikiem nowej wersji. Podczas gdy poprzedni model w końcowej fazie produkcji zaczynał się od 107 tys. zł, tak teraz cennik otwiera kwota 76 tys. zł.
Warto wspomnieć, że mówimy o cenach przed rządowymi dopłatami do zakupu samochodu elektrycznego. Ta wynosi do 18 750 zł, jeśli nie posiadamy Karty Dużej Rodziny, oraz do 27 tys. zł, jeśli takową mamy. Nową Dacię Spring możemy więc dostać, po uzyskaniu dopłaty, już od 58 150 zł.
Trzeba jednak pamiętać, że słabsza, 45-konna odmiana dostępna jest tylko w podstawowym wariancie Essential, który nie zawiera m.in. klimatyzacji. Co gorsze, Dacia nie oferuje dodatkowego pakietu, który umożliwiałby doposażenie auta. Pragnąc większej wygody, musimy zdecydować się na mocniejszą wersję, która po dopłatach zaczyna się od 67 250 zł, co wciąż jest atrakcyjną kwotą.
Czytaj także:
Peugeot e-2008 nie jest tani. Znamy ceny modelu w Polsce
Volkswagen ID.3 1ST zmierza do salonów. Znamy ceny modelu w Polsce
Dacia solidnie odświeżyła Springa. Zyskał mocy, ale zasięgu – niekoniecznie
2024-04-26T08:20:06Z dg43tfdfdgfd