Oferta Renault zaczyna się mocno rozrastać i obecnie obejmuje bardzo wiele nisz pomiędzy segmentem B i D. Niedawno do oferty dołączył elektryczny Scenic, za zakrętem jest już Rafale oraz Symbioz, a niedawno do oferty wróciło Megane GrandCoupe. Kuracja odświeżająca bestsellera, jakim bez wątpienia jest Captur, była dość ryzykowną operacją. Czy się udała? Przekonałem się o tym podczas pierwszych jazd tym modelem.
Obecna generacja pojawiła się w 2020 roku i już na wstępie zyskała ogromną sympatię. Co ciekawe, pod względem wyglądu nie było rewolucji, ale to dobrze, bowiem poprzednik wyglądał świetnie i świeżo, więc drastyczne zmiany nie były konieczne. Auto obecnie produkowane jest w fabrykach w hiszpańskim Valladolid oraz chińskim Wuhan. Bazą samochodu jest platforma CMF-B, a w testach Euro NCAP francuski crossover uzyskał pięć gwiazdek.
Mamy 2024 rok, mnóstwo nowości w gamie Renault, więc przyszła pora na kurację odświeżającą dla Captura. O ile sylwetka i tylna część pozostały praktycznie bez zauważalnych zmian, tak przednia część przeszła solidną metamorfozę. W zasadzie spoglądając na auta od frontu, trudno znaleźć cechy wspólne. O ile niektórzy ograniczają się jedynie do zmian wewnętrznych wkładów reflektorów i/lub grafik LED, tak Francuzi poszli o krok dalej i całkowicie zmienili lampy tj. ich kształt, budowę etc. Zamiast dużego klosza z charakterystycznym kształtem sygnatury LED oraz dużego grilla z solidnym logo w centralnej części, mamy teraz mniejsze i prostsze wizualnie klosze lamp, przywodzące na myśl te stosowane w Megane E-Tech, Symbioz i Scenic. Grill również zmniejszono i postawiono na czarną listwę łączącą wizualnie wspomniane lampy. Niżej jest listwa w kolorze nadwozia z wytłoczonym wzorem z rombów. Pod kloszami lamp zastosowano elementy LED o ciekawym kształcie, który stanowią swego rodzaju ramę dla przeprojektowanego zderzaka. Muszę przyznać, że stylistyka Captura stała się o wiele świeższa i nowocześniejsza i trochę szkoda, że nie zdecydowano się na tak radykalną zmianę tylnych lamp. A co zmieniło się we wnętrzu?
W zasadzie niewiele. Są oczywiście nowe materiały, tapicerki, nowe wersje wyposażenia (w tym Esprit Alpine), ale stylistycznie nie dokonano żadnych znaczących modyfikacji. Ale to dobrze, bo Captur jest przemyślanym i zaskakująco praktycznym autem, z rewelacyjną, przesuwaną kanapą z tyłu. Można ją regulować w zakresie około 16 centymetrów, zwiększając pojemność bagażnika (np. gdy z tyłu jadą dzieci w fotelikach) lub serwując wyższym pasażerom więcej miejsca na nogi kosztem pojemności kufra. Zmienił się także system info-rozrywki – Renault również tu postawiło na system na bazie usług Google’a z mapami, aplikacjami i kilkoma przydatnymi funkcjami. Reasumując, niczego nie zepsuto, a wprowadzono sporo przydatnych gadżetów oraz zdecydowanie odświeżono front pojazdu. Trochę szkoda, że zabrakło siły/chęci/czasu/finansów (niepotrzebne skreślić) na poprawę tylnej części auta.
Prezentacja auta odbywała się w Łodzi. W trasę wyruszyliśmy z Warszawy i na pierwszą pętlę wybrałem wersję z miękką hybrydą pod maską i automatyczną skrzynią biegów. To układ 1.3 TCe o mocy 158 KM i momencie obrotowym 270 Nm. Napęd trafia na przednią oś za pośrednictwem dwusprzęgłowej przekładni 7-biegowej EDC. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje w tym wariancie 8,5 sekundy, a prędkość maksymalna to 180 km/h. To bardzo przyjemny i łagodny układ napędowy, idealny do zróżnicowanych warunków – od miasta po trasę szybkiego ruchu. W trybach Comfort i Eco reakcja na gaz jest mocno spóźniona, samochód rusza dość ospale i mocno preferuje nieśpieszną podróż. Ruszanie spod świateł odbywa się dość niemrawo, ale już po chwili Captur chętnie się napędza. Przeszkadza 2-3 sekundowa zwłoka po wciśnięciu pedału gazu do oporu, ale gdy skrzynia wreszcie zabierze się do pracy, trudno narzekać na dynamikę. W trybie Sport mamy wrażenie, że „pod nogą” jest nieco więcej mocy, a skrzynia stara się reagować z o wiele mniejszą zwłoką. Po pokonaniu trasy z Warszawy do Łodzi, głównie drogami podmiejskimi (omijając zatłoczoną autostradę), średnie spalanie wynosiło 6,2 l/100 km.
W drogę powrotną z Łodzi do Warszawy wybrałem się wersją z napędem hybrydowym tj. 1.6 E-Tech Full Hybrid o mocy 143 KM i momencie obrotowym 205 Nm (+50 Nm z silnika elektrycznego). Napęd w tym wariancie również trafia na przednią oś, ale za pośrednictwem wielostopniowej przekładni Multi-mode. Osiągi są nieco skromniejsze, bowiem przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 10,6 sekundy. Prędkość maksymalna jest taka sama – 180 km/h. Ze względu na fakt, że auto zawsze rusza za pomocą silnika elektrycznego, efekt po wciśnięciu pedału gazu jest specyficzny. Pierwsze 2-3 metry auto nieśpiesznie się toczy, po czym chętniej wyrywa do przodu, a wtedy do gry wkracza silnik spalinowy… z dość wyraźnie słyszalnym dźwiękiem. Momentami kultura pracy jednostki spalinowej pozostawia nieco do życzenia. Poza tym przekładnia Multi-mode w połączeniu z układem hybrydowym to dość specyficzny układ, do którego trzeba się przyzwyczaić. Moc wciśnięcia pedału gazu nie zawsze ma odzwierciedlenie w poziomie obrotów silnika – układ zdaje się żyć własnym życiem. Czasami silnik uruchamia się, wkręca na obroty, pozostaje tak przez chwilę, by potem wyłączyć się i przejść w tryb jazdy EV. A to wszystko przy jednostajnej prędkości. Ale czy to ma sens? Okazuje się, że tak, bowiem wracając z Łodzi do Warszawy wybrałem autostradę (również zakorkowaną…). Jazda była dość rwana, a prędkości oscylowały od 90 do 140 km/h. Po dojechaniu do celu średnie spalanie wynosiło 5,1 l/100 km. Całkiem niezły wynik!
A jak prezentują się ceny odświeżonego Renault Captura? Cennik startuje od kwoty 85 500 złotych za wersję z silnikiem 1.0 TCe o mocy 91 KM. Za 89 500 złotych dostajemy odmianę 1.0 TCe o mocy 100 KM z fabryczną instalacją LPG i to właśnie ta odmiana powinna być dość chętnie wybierana na rynku w Polsce. Za taką cenę dostajemy bazowe wyposażenie Evolution, a za 98 300 złotych dostaniemy bardzo bogate Techno. Tylko te dwie odmiany silnikowe są dostępne z bazowym wyposażeniem Evolution, bowiem kolejny krok to wersja Techno z silnikiem 1.3 TCe Mild Hybrid 140 w cenie 104 800 złotych. Za odmianę 160-konną z automatem EDC zapłacimy już 112 800 złotych, a pełna hybryda to wydatek rzędu 120 800 złotych. Za topową odmianę hybrydową z wyposażeniem Esprit Alpine zapłacimy 131 800 złotych.
Cieszę się, że Renault Captur zyskał nowe życie i kilka kolejnych lat spokoju w ofercie Renault. Byłem „świadkiem” wielu liftingów, które nie dość, że niszczyły ciekawy wizerunek auta, to jeszcze nie wprowadzały wyczekiwanych zmian we wnętrzu (a lifting jest tego idealną okazją). Panowie z Renault nie dość, że zmienili „twarz” auta na lepsze nie zmieniając charakteru auta, to na dodatek wprowadzili do wnętrza nowoczesny (i bardzo udany) system info-rozrywki. Brawo Renault!
Porównanie Renault Captur 1.6 E-Tech Full Hybrid 160 KM (Multi-mode) do wybranych konkurentów:
Renault Captur (Intens) 1.6 E-TECH 145 KM (Multi-mode) | Toyota C-HR 1.8 Hybrid 140 KM (e-CVT) | Hyundai Kona 1.6 T-GDI Hybrid 141 KM (AT6) | |
Cena (zł, brutto) | od 120 800 | od 139 900 | od 136 400 |
Typ nadwozia/liczba drzwi | crossover/5 | crossover/5 | crossover/5 |
Długość/szerokość (mm) | 4239/1797 | 4362/1832 | 4350/1825 |
Rozstaw osi (mm) | 2639 | 2640 | 2660 |
Pojemność bagażnika (l) | 348/1458 | 388/b.d. | 466/1300 |
Liczba miejsc | 5 | 5 | 5 |
Masa własna (kg) | 1370 | 1415 | 1410 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 48 | 43 | 38 |
Układ napędowy | hybrydowy (HEV) | hybrydowy (HEV) | hybrydowy (HEV) |
Rodzaj paliwa | benzyna bezołowiowa | benzyna bezołowiowa | benzyna bezołowiowa |
Pojemność (cm3) | 1598 | 1798 | 1580 |
Liczba cylindrów | 4 | 4 | 4 |
Napędzana oś | przednia | przednia | przednia |
Skrzynia biegów typ/liczba przełożeń | automatyczna, Multi-mode | automatyczna, bezstopniowa e-CVT | automatyczna, 6-bezstopniowa |
Osiągi | |||
Moc (KM) | 145 | 140 | 141 |
Moment obrotowy (Nm) | 205 + 50 (elektr.) | 185 (elektr.) | 170 (elektr.) |
Przyspieszenie 0-100 km/h (s) | 10,6 | 9,9 | 10,9 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 180 | 175 | 165 |
Średnie spalanie (l/100 km) - dane fabryczne | 4,8 (WLTP) | 5,0 (WLTP) | 4,5 (WLTP) |
Emisja CO2 (g/km) | 107 (WLTP) | 32 (WLTP) | 103 (WLTP) |