TAK WYGLąDAłABY NOWA KIA CEED, GDYBY W OGóLE MIAłA ZAISTNIEć NOWA KIA CEED

A że pewnie nie zaistnieje, to przynajmniej możemy popatrzeć sobie na nowy model K4 w odmianie hatchback o dość niecodziennej stylizacji. 

Całkiem niedawno zadebiutował nowy model Kii – K4 sedan. To taki pojazd wielkości mniej więcej Hyundaia Elantry przeznaczony na rynek amerykański. Teraz do niego dołożono jeszcze hatchbacka, który wydaje mi się co najmniej nieproporcjonalny, ale dobrze pokazuje, w jakim kierunku idzie stylistyka tej koreańskiej marki.

Usilnie się starali, żeby nie wyszedł im SUV. Tylne światła z „kłem” znamy już z modelu Telluride, który w Stanach Zjednoczonych jest niebywale popularny. Codziennie widziałem ich kilkanaście przez trzy tygodnie pobytu. Ten tylny słupek z czarną wstawką i klamka schowana w słupku drzwi to już taka klisza i taki brak kreatywności, że jest mi aż przykro. Chyba wszyscy już to zrobili i przemielili ten motyw milion razy. Nie bardzo wiem, czym pan Karim Habib, szef designu Kii chciał się tu pochwalić, mówiąc że auto celuje w „dynamiczny, miejski styl życia”. A są jakieś inne auta? To brzmi jak z generatora tekstów marketingowych napędzanego przez bardzo zmęczone AI.

Kia K4 hatchback wygląda trochę jak kombi

To podobna taktyka, jaką Kia zastosowała w obecnej generacji z modelami Ceed i Proceed w Europie. Ceed jest typowym hatchbackiem lub typowym kombi, a Proceed – trochę tym, a trochę tym. Kia K4 ze swoim bardzo długim rozstawem osi wygląda trochę jak… Opel Signum. Albo Renault Vel Satis.

Nie spodziewałbym się jednak tego modelu w Europie. Choć aktualna Kia Ceed powoli zaczyna domagać się następcy, raczej nie ma się co na niego nastawiać. Zapewne standardowe samochody kompaktowe znikną z oferty na rzecz nadchodzących modeli elektrycznych, przypominających crossovery. W Stanach Zjednoczonych rynek wygląda nieco inaczej i nie jest tak zduszony regulacjami jak w Europie, dlatego Kia przygotowała następcę popularnego tam modelu Forte. A ten jest naprawdę często spotykany. Zwłaszcza na parkingach lotniskowych wypożyczalni.

Do wyboru pewnie będą dwa silniki

Wolnossący 2.0 149 KM i 1.6 Turbo 193 KM. To całkiem duże silniki jak na amerykańskie realia roku 2024. Przypomnę, że Chevrolet do swojego dużego sedana Malibu wsadza 1.5 Turbo, a crossover Buick Envista musi zadowolić się trzycylindrowym 1.2 turbo. Aż trudno uwierzyć, że w roku 2024 można jeszcze zaprezentować auto, które nie jest SUV-em, nie jest chińskie, nie jest elektryczne, nie ma turbodoładowania i śmiesznie małej pojemności. Co dalej, powrót gaźników?

Premiera 5-drzwiowej Kii K4 była co najmniej niespodziewana

Kia nie zapowiadała tego modelu nigdzie wcześniej, zresztą nawet podczas amerykańskiej prezentacji powiedziano bardzo niewiele. Na szczegóły trzeba będzie poczekać, choć zapewne one nas ominą. Bardziej jestem ciekaw, jakie są plany na zastąpienie Ceeda w Europie. Proponuję profilaktycznie zaopatrzyć się w solidny przedłużacz.

2024-03-27T19:01:05Z dg43tfdfdgfd