Fourmaux po rocznym zesłaniu do samochodu grupy Rally2 wrócił w tym sezonie do głównego składu M-Sportu i ponownie wsiadł w Forda Pumę Rally1.
Początek kampanii w wykonaniu Francuza jest całkiem niezły. Wraz z Alexandre'em Corią zajął piąte miejsce w Rajdzie Monte Carlo, a następnie dwa raz z rzędu stanął na podium – w Szwecji oraz Kenii.
W Chorwacji miał szansę na kolejny finisz w piątce, ale błąd popełniony na osiemnastym odcinku - i w konsekwencji uszkodzone zawieszenie – wypchnął go poza dziesiątkę. Fourmaux i Coria usprawnili samochód i do pewnego stopnia odkupili swoje winy, w świetnym stylu wygrywając Power Stage.
Czytaj również:Prace w symulatorze ulepszyły PumęZadowolony z postawy Fourmaux był Richard Millener dowodzący M-Sport Ford WRT. Szef zespołu uważa, że premierowa wygrana w rundzie WRC jest w zasięgu Francuza.
- Adrien sensacyjnie spisał się na Power Stage i udowodnił samemu sobie, że jest zdolny do wygrywania rajdów – powiedział Millener, cytowany przez WRC.com. - Jestem naprawdę zadowolony z tego, jak zespół spisał się w ten weekend.
- Zachowaliśmy rozpęd nabrany podczas trzech pierwszych rajdów. Jestem już podekscytowany Portugalią.
Czytaj również:WRC w Polsce tylko w 2024 rokuW tym sezonie podczas niedzielnej części rajdu można zdobyć punkty nie tylko za finałowy odcinek, ale również cały etap. Fourmaux przyznał, że właśnie dlatego starał się przycisnąć już o poranku.
- W przeszłości nie cisnąłbym tak mocno na pierwszych trzech odcinkach – stwierdził Fourmaux. - Może starałbym się pozostać blisko czwartego Otta Tanaka, ale to wszystko. Teraz chciałem jednak przycisnąć tak mocno, jak tylko możliwe.
Komentując błąd i późniejszą naprawę, kierowca dodał: - W zeszłym roku pewnie starałbym się dojechać do mety z uszkodzonym układem kierowniczym. Teraz jednak zdecydowałem, że trzeba się zatrzymać i to naprawić, skoro i tak uciekło tak dużo czasu.
- Chciałem się upewnić, że nie popełnimy kolejnego błędu, a łatwo o taki, gdy jedzie się uszkodzonym samochodem. Trzeba było dowieźć punkty zabezpieczone w sobotę.
Czytaj również:Rovanpera dołącza do GronholmaZa trzy tygodnie rywalizacja wróci na szutry w trakcie Rajdu Portugalii. Fourmaux z nadzieją oczekuje na tę imprezę.
- Na pewno gdy kończysz mocnym akcentem z wygranym Power Stage, pewny siebie przystępujesz do kolejnego rajdu. Wracamy na szuter i naprawdę lubię Portugalię. Wyczucie na szutrze jest lepsze, więc zobaczymy, co uda nam się zdziałać.
Polecane video:
Oglądaj: Rajd Chorwacji 2024 - Power Stage
2024-04-26T13:42:57Z dg43tfdfdgfd