ALPINE PRZEKROCZY LIMIT

Pierre Gasly wystartuje w GP Wielkiej Brytanii z końca stawki, po tym jak jego zespół przekroczył limit jednostek napędowych na ten sezon.

Przed weekendem w Silverstone Gasly potrzebował nowej baterii i zestawu elektroniki sterującej do silnika Renault jego samochodu. Zgodnie z regulaminem będzie to kosztować Francuza przesunięcie na ostatnie pole startowe, a ponieważ i tak ma wystartować z końca stawki, Alpine zdecydowało się założyć zupełnie nowy silnik.

Gasly korzystał już z czwartego i ostatniego z puli silnika, więc możliwość skorzystania z piątej jednostki, da mu więcej możliwości w innych obszarach w nadchodzących wyścigach.

Czytaj również:Wyścigi Formuły 1 mogą być nudneVerstappen nie musi przepraszaćBearman dokonał wyboru

- Musieliśmy wymienić akumulator - wyjaśnił Gasly w czwartek w Canal+.

- Mieliśmy kilka drobnych problemów na początku sezonu, co skończyło się uszkodzoną baterią. Musieliśmy więc wymienić akumulator, co oznaczało karę przesunięcia na koniec pół startowych.

- Ponieważ i tak wystartujemy z ostatniego pola, korzystamy z okazji i zakładamy całkiem nowy silnik.

Z uwagi na fakt, że Gasly raczej nie będzie walczył o punkty startując z końca stawki, decyzja Alpine o przekazaniu samochodu Gasly’ego kierowcy rezerwowemu Jackowi Doohanowi na drugi występ Australijczyka w FP1, stała się zrozumiała.

Jednak problemy przed wyścigiem w Silverstone pojawiają się w niefortunnym momencie, gdyż zespół walczy o punkty z takimi zespołami jak RB, Aston Martin i Haas.

W Austrii Nico Hulkenberg i Kevin Magnussen zajęli odpowiednio szóste i ósme miejsce, zdobywając 12 punktów i spychając Alpine na ósme miejsce w klasyfikacji.

Haas ma teraz 10 punktów przewagi, czyli więcej niż 9 punktów jakie Alpine zdobyło przez całą pierwszą połowę sezonu.

- To co się stało w Austrii było dla nas dość trudne - odpowiedział Gasly, gdy Motorsport.com zapytało jak wielkim ciosem była duża zdobycz punktowa Haasa.

- Zdobyli więcej punktów w jeden weekend wyścigowy niż my od początku sezonu. Nie wszędzie byli konkurencyjni, ale mimo to w Austrii jakoś zawsze udawało im się osiągnąć bardzo dobry wynik.

- Musimy zmaksymalizować wysiłki i wykorzystać każdą okazję. Wiemy, że będziemy walczyć o jeden lub dwa punkty, ponieważ najlepsza ósemka jest poza zasięgiem.

- Jest jeszcze wiele wyścigów do rozegrania, ale jeśli uda nam się zdobyć punkt lub dwa za każdym razem, to będzie dobrze. Czeka nas zacięta walka – podsumował Galsy.

Czytaj również:Red Bull straci cierpliwość?Norris: Postąpiłbym tak samoRicciardo jeszcze wierzy

2024-07-05T05:59:31Z dg43tfdfdgfd