FIA NIE WOJUJE Z PRODUCENTAMI

FIA wraz z powołaną do życia pod koniec minionego roku specjalną grupą roboczą przedstawiły w lutym swoją wizję na najbliższą i nieco dalszą przyszłość rajdów samochodowych najwyższego szczebla.

Obecne regulacje techniczne miały obowiązywać do końca 2026 roku. Jednak FIA zdecydowała, że niemal ze skutkiem natychmiastowym, czyli od początku sezonu 2025, z samochodów Rally1 usunięte zostaną zestawy hybrydowe. Ponadto istotnie ograniczony ma być pakiet aerodynamiczny oraz zastosowana mniejsza zwężka. Wszystko po to, aby konstrukcje Rally1 zbliżyć osiągami do grupy Rally2, dla której z kolei zaplanowano pakiet „Plus” - większą zwężkę, dodatkowe aero oraz łopatki do zmiany biegów.

Co więcej, już w 2026 roku miałyby się równolegle pojawić Rally1 o zupełnie nowej koncepcji, oparte na wspólnej platformie, znacznie obniżającej koszt. Ich pełny debiut zaplanowano na 2027 rok.

Czytaj również:Sesks Pumą w Rajdzie Polski

Trójka obecnych zespołów producenckich początkowo bez entuzjazmu podeszła do tych propozycji, wyrażając następnie mocny sprzeciw. Szczególnie głośno protestował obóz Hyundaia, ale zamiary FIA zjednoczyły całą trójkę, która wystosowała list, domagając się pozostawienia obecnych aut Rally1, wraz z komponentem elektrycznym.

Ponadto FIA zapowiedziała, że finalizacja przepisów nastąpi w czerwcu. Zdaniem wszystkich ekip to zdecydowanie za późno, aby zdążyć z przygotowaniami potencjalnie odmienionych samochodów. Niedawne spotkanie Komisji WRC uznano za rozsądne i przybliżające do kompromisu, który być może uda się wypracować już w maju.

- Obecnie jesteśmy w sytuacji, w której musimy znaleźć porozumienie z producentami i prawdę mówiąc, nie jesteśmy daleko - powiedział Wheatley na chorwackim spotkaniu z mediami, w tym z Motorsport.com. - Kolejne zebranie Światowej Rady Sportów Motorowych odbędzie się w czerwcu. I do tego musimy się przygotować sześć tygodni wcześniej. Ten proces właśnie trwa. Spotykamy się z producentami i wymieniamy pomysłami.

- Ostatecznym terminem jest czerwcowa Światowa Rada. Teraz istnieje przekonanie, że FIA jest na wojennej ścieżce z producentami. Ale tak nie jest. Odbyliśmy spotkanie w Genewie, które nie było całkowicie negatywne. Była to dobra, dwudniowa dyskusja i omówiliśmy wiele tematów. W pełni rozumiemy pozycję producentów. Oni nie chcieliby teraz nic robić. Zupełnie nic.

Pytany czy celem jest kompromis, Wheatley odparł: - Myślę, że właśnie w tym miejscu teraz się znajdujemy. Wszystkie opcje są na stole. Wiemy, jaki jest cel.

Producenci, zarówno szefowie zespołów, jak i kierowcy, podkreślają, że przepisy powinny zostać bez zmian, a prace trzeba skoncentrować na rewolucji technicznej wyznaczonej na 2027 rok. Na pytanie czemu FIA zdecydowała się na półśrodki już teraz, Wheatley odpowiedział:

- Kluczowe były trzy elementy. Po pierwsze, Pirelli już nie będzie zaangażowane. Po drugie, kierowcy nie chcą jeździć w pełnych mistrzostwach. Trzecie zagadnienie jak zawsze dotyczyło Forda, czy będą dalej, czy nie, ale teraz doszedł dodatkowy aspekt dotyczący kontynuacji Hyundaia w WRC. I to była bardzo fundamentalna zmiana w toczącej się dyskusji.

Czytaj również:Frustracja nową punktacją narastaTrzecie miejsce to nie koniec świataTrudna lekcja Matulki

Polecane video:

Oglądaj: Rajd Chorwacji 2024 - Power Stage

2024-04-23T05:45:51Z dg43tfdfdgfd