LATEM TO CZęSTY WIDOK, A NIE WSZYSCY O TYM WIEDZą. JEDEN TELEFON OD SąSIADA I 500 Zł MANDATU

Czy można myć samochód na własnej posesji? Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy z tego, że wykonując pozornie niewinną czynność, narażają się na spore konsekwencje. Wystarczy jeden telefon od sąsiada lub przypadkowe spotkanie z funkcjonariuszami, by skończyło się mandatem.

O tym, że nie wolno odśnieżać samochodu z uruchomionym silnikiem, wie zapewne każdy kierowca, choć niestety nie wszyscy o tym pamiętają. Zakaz ten nie kończy się jednak w momencie, w którym śnieg stopnieje. Zgodnie z przepisami, za każdy postój autem powyżej minuty z włączonym silnikiem grozi kara. Mandat za to może wynosić nawet 300 zł.

Zobacz wideo Piękny zapach w twoim samochodzie? Wypróbuj te 3 myki!

Czy można myć samochód na własnej posesji? Kierowcy o tym zapominają

Kara grozi jednak nie tylko za postój, lecz także za mycie samochodu poza myjnią, a więc na działce, na parkingu, w miejscu publicznym czy pod blokiem, nawet jeśli robisz to na własnej posesji. Kierowcy, by zaoszczędzić na wizycie na myjni, nierzadko zabierają się za czyszczenie samochodu przed domem. To może grozić karą grzywny. Ścieki, a także mydliny i woda po spłukiwaniu samochodu, nie mogą spłynąć bezpośrednio do zbiorników wodnych i do ziemi.

Od tej reguły są wyjątki. Możesz umyć samochód bez ryzyka, że skończysz z mandatem, jeśli twoje podwórko jest wyposażone w odpływ brudnej wody. Nie chodzi jednak o zwykłą studzienkę. Odpływ musi być bowiem podłączony do kanalizacji lub do zbiornika bezodpływowego.

Czy można myć samochód na własnej posesji? Czy można myć samochód na własnej posesji? Anna Eremeeva/iStock

Co grozi za mycie samochodu na posesji? Mandat to nie wszystko

Za umycie samochodu przed blokiem lub w ogródku i za domem grozi mandat. Zgodnie z Kodeksem wykroczeń, za zaśmiecanie i zanieczyszczanie grozi kara grzywny "nie niższa niż 500 zł". Dokładną wysokość zwykle ustalają gminy. W najgorszym przypadku może się to skończyć mandatem sięgającym 5 tys. zł lub grzywną w wysokości 30 tys., gdy sprawa znajdzie się w sądzie. Policja i straż miejska co prawda nie chodzi od posesji do posesji, by przyłapać kierowców na gorącym uczynku, jednak jeśli funkcjonariusze w trakcie patrolu zauważą łamanie prawa lub sprawę zgłosi sąsiad albo przechodzień, sprawa może już wyglądać inaczej.

2024-04-20T05:44:20Z dg43tfdfdgfd