OBIECUJąCY START SEZONU KRęTA

Nowa, bardziej wymagająca seria postawiła przed 19-latkiem szereg wyzwań, jednak z toru im. Enzo i Dino Ferrari Polak wyjechał w dobrym nastroju i już szykuje się do kolejnej rundy.

Start w niemieckiej Carrera Cup wiązał się z szeregiem zmian dla młodego kierowcy. Ubiegłoroczny mistrz serii Sports Cup musiał radzić sobie z wyzwaniem w postaci braku ABS. Było to tym trudniejsze, że przed weekendem w nowym samochodzie udało się spędzić zaledwie 20 minut w suchych warunkach. Nieco ponad godzinę podczas testów Kręt jeździł na mokrej nawierzchni.

Także podczas weekendu wyścigowego pogoda stanowiła zagadkę, bo jeszcze w sobotę wiele wskazywało na to, że trzeba będzie ścigać się w deszczu. Ostatecznie jednak kwalifikacje i oba wyścigi odbyły się na suchym torze.

- Obawiałem się czy nie wyląduję na końcu stawki, ale na szczęście obawy okazały się bezpodstawne. Dość szybko polubiliśmy się z maszyną, a teraz pora na naukę. Potrzebujemy dużo testów, a w tej serii jest z tym ciężko. Jeden trening 50 minut w piątek to wszystko, co mam, żeby nauczyć się toru. W Sports Cup miałem ich 5. Czasu jest mało, dlatego inni kierowcy jeżdżą w innych seriach Porsche, żeby nawijać kilometry, a ja uczę się na swoich wyścigach - opowiada Karol o inauguracyjnym weekendzie sezonu.

Karol Kręt poprawiał swoje wyniki z okrążenia na okrążenie. Z Imoli wyjechał na 5. miejscu w klasyfikacji rookie, czyli debiutantów. Obiecujące były także rezultaty w klasyfikacji generalnej. W gronie doświadczonych kierowców Kręt wywalczył 22. i 20. czas podczas kwalifikacji, poprawiając się między przejazdami o 1,3 sekundy. W sobotę awansował o 4 pozycje i zajął 18. lokatę. W niedzielnym wyścigu Polak popisał się kolejnymi ładnymi atakami na trasie i dotarł do mety na bardzo dobrym, 15. miejscu. Cieszyć może dobra współpraca z inżynierem wyścigowym i mechanikami nowej ekipy, Bonk Motorsport. „Good job from Karol in his debut weekend” podsumował debiutanckie zmagania 19-latka brytyjski komentator.

- W niedzielę dałem radę wyprzedzić kilku rywali i dojechać o kilka pozycji wyżej, ale niestety po błędzie zablokowałem koła, a prawa przednia opona zrobiła „placka”. Przez to drżała mi kierownica i prowadzenie było bardzo trudne. Kilka błędów w sobotę również uniemożliwiło osiągnięcie lepszego wyniku. Niemniej 5. miejsce w rookie i połowa stawki w klasyfikacji generalnej to miła niespodzianka. Cieszy to, że szybko zdobywam doświadczenie. Jak poprawię jeszcze kilka błędów, to będzie bomba.

Karol Kręt i jego team nie mają jednak zbyt wiele czasu na wytchnienie. Polak tuż po powrocie z Imoli rozpoczął przygotowania do drugiej rundy sezonu. W dniach 26-28 kwietnia areną zmagań będzie dobrze znany polskiemu kierowcy tor Oschersleben, na którym Kręt ścigał się rok temu w Sports Cup

informacja prasowa

Karol Kręt, Porsche 911 GT3

Autor zdjęcia: Press Image

2024-04-23T08:31:13Z dg43tfdfdgfd