Przejazdy samochodami wynajętymi przez aplikację są coraz popularniejsze w kraju nad Wisłą. Uber czy Bolt zdominowały polskie miasta. Nic dziwnego, zamówienie przejazdu przez aplikację jest proste, często można trafić na atrakcyjne zniżki, a do tego z góry wiadomo, ile taka wycieczka będzie kosztować. Jak się okazuje, wyobraźnia niektórych podróżnych nie zna granic. Kilka osób postanowiło wybrać się Boltem do… Chorwacji.
Jedna z naszych czytelniczek postanowiła podzielić się z redakcją Turystów swoją ostatnią podróżą Boltem. W związku z tym, że do miejsca zamieszkania kobiety nie można dojechać autobusem czy pociągiem po godz. 22.30, postanowiła skorzystać z Bolta. Za ok. 24-kilometrową podróż aplikacja pokazała jej kwotę ponad 100 zł. Ze względu na pilną potrzebę dotarcia do domu i braku alternatyw, nasza czytelniczka zdecydowała się na tę opcję. W końcu na zegarze wybijała już 23.00.
“Miły pan kierowca od razu rozpoczął rozmowę. Na wstępie powiedziałam, że czeka nas nieco dłuższa niż zwykle podróż, na co mężczyzna się zaśmiał i powiedział, że nie takie rzeczy robi się u niego w firmie” - rozpoczęła swoją opowieść nasza czytelniczka.
“W zeszłym tygodniu byłem w Katowicach, a w przyszły poniedziałek czeka mnie podróż do Trójmiasta” - dodał kierowca z Dolnego Śląska.
“Pani, to jeszcze nic. Nie dalej jak wczoraj koleżanka musiała odmówić kursu jednemu panu. Oferował 6,5 tys. za podróż do Chorwacji” - powiedział kierowca naszej rozmówczyni.
“Kierowca Bolta opowiedział mi o historii, gdy w zeszłym roku pewna rodzina udała się również do Chorwacji za 2 tys. euro. Innym razem - według opowieści kierującego pojazdem - pewnemu państwu zepsuł się samochód w drodze na lotnisko do Wrocławia. Okazało się, że zmiana lotu kosztowała 8 tys. Na miejsce dotarli Boltem za 6 tys.” - wspomina kobieta.
Przejazdy zamówione przez aplikacje typu Uber czy Bolt są bardzo popularne zarówno w Europie, jak i w Polsce. Trzeba przyznać, że ceny są naprawdę konkurencyjne.
Czytaj więcej: Nowy lider turystycznej drożyzny w Polsce. Magnesy w cenie obiadu
Dodatkowo, nie trzeba nigdzie dzwonić, żeby zamówić przejazd. Wystarczy włączyć aplikację i po kilku kliknięciach naszym oczom ukazuje się samochód z kierowcą, który wie, dokąd ma nas zawieźć. Ta forma transportu jest naprawdę atrakcyjna, zwłaszcza dla osób, które cenią sobie oszczędność czasu i pieniędzy.
Jedna z naszych czytelniczek postanowiła podzielić się z redakcją Turystów swoją ostatnią podróżą Boltem. W związku z tym, że do miejsca zamieszkania kobiety nie można dojechać autobusem czy pociągiem po godz. 22.30, postanowiła skorzystać z Bolta. Za ok. 24-kilometrową podróż aplikacja pokazała jej kwotę ponad 100 zł. Ze względu na pilną potrzebę dotarcia do domu i braku alternatyw, nasza czytelniczka zdecydowała się na tę opcję. W końcu na zegarze wybijała już 23.00.
“Miły pan kierowca od razu rozpoczął rozmowę. Na wstępie powiedziałam, że czeka nas nieco dłuższa niż zwykle podróż, na co mężczyzna się zaśmiał i powiedział, że nie takie rzeczy robi się u niego w firmie” - rozpoczęła swoją opowieść nasza czytelniczka.
“W zeszłym tygodniu byłem w Katowicach, a w przyszły poniedziałek czeka mnie podróż do Trójmiasta” - dodał kierowca z Dolnego Śląska.
2024-04-16T05:47:59Z dg43tfdfdgfd