PRZYSPIESZONE POPRAWKI ALPINE

Podczas prezentacji Alpine szczyciło się, że A524 to zupełnie nowa koncepcja, szykowana od razu z myślą o dwóch sezonach i mająca dać francuskiej stajni szansę na powalczenie z wyżej notowanymi ekipami.

Nadzieja szybko zmieniła się w rozczarowanie. Samochód cierpi nie tylko na sporą nadwagę, ale i niewystarczającą wydajność aerodynamiczną. Obaj kierowcy: Pierre Gasly i Esteban Ocon regularnie okupują dolne rejony tabeli wyników poszczególnych sesji. Żaden z nich nie zdobył też jeszcze ani jednego punktu.

Pierwsze poprawki przywiezione do Japonii pozwoliły dostrzec światełko w tunelu. Ocon zdołał awansować w czasówce do Q2. W wyścigu jednak było tylko gorzej, zwłaszcza, że dwa samochody Alpine zetknęły się tuż po starcie, a uszkodzenia niekorzystnie wpłynęły na i tak już słabe tempo.

Czytaj również:Rekordowy obrót Mercedesa

Teraz zespół poinformował, że przywiezie do Chin kolejne aktualizacje. Pakiet początkowo szykowany na majowe Grand Prix Miami zostanie wykorzystany w Szanghaju. Z nowości skorzysta jeden z kierowców. Motorsport.com dowiedział się, że uprzywilejowany będzie Ocon i to on otrzyma nową podłogę. Od kolejnej rundy zmienione elementy dostanie także Gasly. Z kolei gdy przygotowany zostanie kolejny pakiet, najpierw wypróbuje go Gasly.

- Wyścig w Japonii pokazał nam, jak duże wyzwanie nas czeka, aby poprawić wyniki – przyznał Bruno Famin, dowodzący ekipą z Enstone. - Musimy polepszyć osiągi samochodu, żeby walczyć o wyższe pozycje. Mimo że dobrze było przywieźć poprawki do Japonii, musimy zrobić więcej.

- Zespół pracował niezwykle ciężko i udało nam się przygotować poprawki już na najbliższy weekend, jedną rundę wcześniej, niż pierwotnie planowaliśmy.

Czytaj również:Ograniczenie strat głównym celem

Niełatwe zadanie, przed którym stoi Alpine, będzie jeszcze trudniejsze, bowiem Formuła 1 nie ścigała się w Chinach od 2019 roku. Ponadto włodarze serii zadecydowali, że w Szanghaju rozegrany zostanie pierwszy w tym sezonie sprint. Oznacza to, że na właściwe przygotowanie się do ważniejszych sesji zespoły będą miały tylko jeden 60-minutowy trening. Ten ruszy w piątek o godzinie 5:30 polskiego czasu.

- Samochody są kompletnie inne niż te z 2019 roku, więc i przygotowania były odmienne – kontynuował Famin. - Fakt, że to weekend sprinterski, oznacza, że mamy mało czasu i od samego początku musimy mieć wszystko opanowane. Obaj kierowcy pracowali w symulatorze i poświęcili czas, aby jak najlepiej przygotować się na czekające nas wyzwanie.

Czytaj również:Duże ambicje HondyPostępy w nowym projekcie Red Bulla

2024-04-16T12:48:51Z dg43tfdfdgfd