Na al. Hallera we Wrocławiu około godziny 16 zaczął palić się samochód osobowy. Strażacy zainterweniowali bardzo szybko, ale powstały utrudnienia w ruchu. Duże szczęście miała kobieta, która kierowała autem. Zachowała się przytomnie.
Z informacji przekazanych "Gazecie Wrocławskiej" przez policjantów, był to samozapłon kilkunastoletniego mercedesa klasy A.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierująca, jadąc aleją Hallera, na wysokości numeru 99, poczuła swąd wydobywający się z wnętrza pojazdu. Na szczęście w porę zareagowała i zatrzymała samochód oraz wysiadła z niego - mówi nam mł. asp. Rafał Jarząb.
Strażakom udało się ugasić auto, choć niewiele z niego zostało. Funkcjonariusze ocenili, że spłonął on niemal doszczętnie i nie nadaje się do dalszego użytku. Na szczęście nie było żadnych osób poszkodowanych.
Akcja straży trwała niecałą godzinę. W tym czasie al. Hallera w kierunku FAT-u była zakorkowana. Zator ciągnął się aż od skrzyżowania al. Armii Krajowej ze Ślężną.
Tutaj doszło do pożaru mercedesa:
2024-06-28T16:35:17Z dg43tfdfdgfd